10 rzeczy, które szkodzą zdrowiu

Peter-Rabbit4

Jak nieświadomi rodzice psują odporność dziecka? 10 rzeczy, które szkodzą zdrowiu.

Wielu lekarzy i rodziców zwraca uwagę na niską odporność dzieci i skłonność do częstego chorowania. Zdaje się, że maluchy chorują dzisiaj częściej i dłużej. Dlaczego? Odpowiedź nie jest prosta, ale wiemy na ten temat coraz więcej. Co wpływa na odporność u dzieci?

1. Przegrzewanie

To niestety jeden z podstawowych błędów.

Młodzi rodzice zakładają na malucha więcej warstw niż dziecko jest w stanie „znieść”. Sądzą, że najważniejsze, żeby było mu ciepło. Mają rację, ale tylko częściowo. Bo równie ważne jest to, żeby dziecko się nie pociło. Gdy jest mu za gorąco, spoci się, a wiatr zrobi resztę i choroba gotowa.

Poza tym zbyt ciepłe ubieranie sprawia, że dziecko nie jest odporne na niższe temperatury, w mniejszym stopniu jego organizm potrafi obronić się przed chłodem, dostosowując temperaturę ciała do panujących warunków. Dlatego jak ze wszystkim: również z ubieraniem dzieci należy zachować zdrowy rozsądek i zwrócić uwagę na to:

  • jak sami się ubieramy,
  • czy dziecko leży, siedzi nieruchomo (wtedy ubieramy nieco cieplej niż siebie) czy rusza się, biega, jedzie na rowerze (wtedy nieco lżej),
  • jaka jest temperatura odczuwana, a nie tylko, co wskazuje termometr,
  • czy wiatr jest silny i jest czynnikiem chłodzącym,
  • czy świeci słońce i czy ma to wpływ na odczuwaną temperaturę.

2. Podawanie syntetycznych witamin

Podawanie syntetycznych witamin i gotowych suplementów diety stworzonych z myślą o dzieciach jest wygodne. Nie ma co ukrywać oczywistego faktu. Tak zwyczajnie jest. Łatwiej podać pastylkę czy syropek niż pogłówkować, w jaki sposób przygotować sałatki, warzywa, kasze, owoce, by dziecko jadło je z chęcią z korzyścią dla zdrowia.

Niestety jednak uspokajanie sumienia poprzez podawanie witamin w syropkach to tak naprawdę oszukiwanie siebie. Zwłaszcza jeśli decyzja o suplementacji zapada samodzielnie, bez wyraźnych wskazań lekarza i nie jest poprzedzona badaniami.

Po pierwsze syntetyczne witaminy nie wchłaniają się najlepiej, dlatego paradoksalnie mogą prowadzić do niedoborów niż uzupełniać braki, rozleniwiają organizm dziecka (trzeba pamiętać, że układ odporności rozwija się dość długo). Po trzecie praktyka taka może być groźna – nadmiar witamin może również szkodzić (witaminy można przedawkować).

3. Spożywanie zbyt dużej ilości cukru

Jak bogata w cukier dieta wpływa na odporność?

Badania pokazują, że duże spożycie cukru może osłabić odporność nawet o 50%.

Badania opublikowane w „American Journal of Clinical Nutrition” i w “Dental Survey” wykazały, że spożywanie 100 gramów węglowodanów, takich jak fruktoza, glukoza, sacharoza, pasteryzowany sok pomarańczowy hamuje zdolność białych krwinek (odpowiedzialnych za reakcję obronną organizmu) do wychwytywania i niszczenia szkodliwych mikroorganizmów i cząstek. Im więcej cukru spożywamy, tym nasza odporność jest gorsza.

Poza tym nadmiar cukru prowadzi do grzybicy układu pokarmowego, a to właśnie w tym układzie bytują dobre bakterie, które mają wpływ na nasze zdrowie. Duże spożycie cukru wiąże się również z niedoborami wielu witamin, na przykład B, co dodatkowo osłabia system immunologiczny.

4. Monotematyczna dieta

Punkt ten ma silny związek z tym, co powyżej. Trudno dzisiaj zdrowo żywić dzieci, skoro z każdej strony atakowani jesteśmy wysokoprzetworzonymi posiłkami i produktami, a otrzymanie np. jogurtu o prostym, „zdrowym” składzie jest coraz trudniejsze. Dzieci karmione są mocno przetworzoną żywnością nie tylko w domach, ale i przedszkolach. W ten sposób wpadają w pułapkę, z której dość ciężko się wydostać.

Problemem jest również niska świadomość społeczna. Dlatego pokusa korzystania z gotowych produktów jest wysoka. Skoro w ten sposób można zaoszczędzić czas, którego każdy z nas ma w deficycie i dać swoją wolną chwilę dzieciom a nie spędzić ją w kuchni… – to czemu nie?

Niestety to ryzykowna droga, której wybór dość szybko się mści. Gotowe produkty są bowiem nie tylko mniej wartościowe, ale również kryją w sobie wiele całkiem niepotrzebnych dodatków – soli, cukru, ulepszaczy, konserwantów, które odpowiadają nie tylko za różnego typu alergie, otyłość, senność, wahania nastroju, ale również za gorszą odporność.

Dziecko, które szybko się rozwija potrzebuje wielu cennych składników odżywczych. Jeśli ich nie otrzymuje, bardzo szybko można to odczuć na przykład spadkiem odporności i częstymi chorobami.

5. Za mało ruchu na świeżym powietrzu

Wielu z nas kończy pracę późnym popołudniem a nawet wieczorem. Dzień jest za krótki, by zdążyć ze wszystkim – brakuje czasu, by dziecko mogło dwie godziny bawić się na świeżym powietrzu (to przy dobrej pogodzie minimalny czas, który należy maluchowi zagwarantować).

Już roczne dziecko powinno przebywać na zewnątrz nie tylko przy sprzyjających warunkach, ale także przy okazji gorszej aury – w trakcie deszczu (oczywiście odpowiednio ubrane), mrozie, chociaż przez kilka minut, każdego dnia. Maluch musi mieć zapewnionych wiele możliwości do mierzenia się z kapryśną aurą. W ten sposób uodparnia się.

Poza tym na pracę układu immunologicznego ma również wpływ aktywność fizyczna. Dziecko siedzące przed telewizorem to w wielkim uproszczeniu dziecko słabsze od tego, które biega za piłką. Lekarze wskazują, że przeciętny kilkulatek potrzebuje co najmniej cztery godziny radosnej, nieskrępowanej aktywności dziennie, podczas której się „wybiega i wyszaleje”.

W teorii wszystko jest proste, jednak w praktyce już nie do końca. Opieki nad dzieckiem często nie ułatwiają także rodzicom placówki – żłobki, przedszkola, w których nadal większość (jeśli nie wszystkie) zajęcia odbywają się w pomieszczeniu.

Dlaczego to tak ważne? Oprócz możliwości ćwiczenia reakcji organizmu na różne warunki pogodowe, dziecko na świeżym powietrzu może się dotlenić, czyli dostarczyć odpowiednią ilość tlenu każdej z 70 milionów komórek.

6. Nie pozwalamy chorować

Antybiotyk to dzisiaj recepta na każdą chorobę. Całkiem niesłusznie (dlaczego?). Już niewielka infekcja, katar, przeziębienie leczone są wieloma różnymi preparatami. Robimy wszystko, by maluch nie chorował, by nie cierpiał. To zrozumiałe, jednak… działając zbyt spiesznie i przesadnie tak naprawdę szkodzimy.

Układ odporności dziecka nie ma bowiem szansy na wyćwiczenie swoich reakcji, co go osłabia. Dlatego mądry rodzic przy współpracy z doświadczonym lekarzem reaguje w odpowiednim momencie, lecząc chorobę w taki sposób, by zaprocentowało to w przyszłości, a nie najkrótszą i mocno niebezpieczną drogą.

7. Stosujemy niewłaściwe kosmetyki

Dziecięca skóra jest bardzo delikatna, dlatego należy o nią dbać w odpowiedni sposób. Każde bowiem podrażnienia, osłabienia jej struktury mają wpływ na odporność. W jaki sposób? Stają się słabym punktem, miejscem, który pozwala intruzom wejść do wnętrza organizmu.

Skóra bowiem to największy i bardzo ważny organ, który chroni to, co znajduje się pod nią. Jest podstawową barierą zabezpieczającą cenne z punktu funkcjonowania całego organizmu narządy i układy. Wydzielane przez skórę sebum zawiera lizozym, który niszczy ściany komórek niektórych wirusów i bakterii.

Używając zbyt wielu specyfików niedostosowanych dla skóry dziecka lub przesadzając z ich ilością, systematycznie, choć powoli niszczymy naturalne bariery ochronne organizmu.

8. Za mała ilość wody

Dziecko powinno pić przede wszystkim wodę. Nie soki, napoje sztucznie barwione czy dosładzane. To ważne, bo zbyt mała ilość wody również ma wpływ na naszą odporność. Jakim cudem?

Każdy oprócz bariery zewnętrznej chroniącej przed chorobami posiada również wyspecjalizowany system wewnętrzny, w tym żołądek i kwas solny, dzięki któremu wszystkie substancje przetwarzane są w składniki wykorzystywane przez organizm. Jednak żeby było to możliwe, wytwarzany jest bufor wodorowęglanowy, który znajduje się na ściankach żołądka i chroni go przed szkodliwym wpływem kwasu solnego. Aby móc odpowiednio dobrze chronić ścianki żołądka każdy człowiek potrzebuje odpowiednią ilość wody. Jeśli jej nie dostanie, kwas solny nie jest wytwarzany w optymalnej ilości, a trawienie jest wolniejsze i mnie efektywne.

Większość dorosłych jest dzisiaj odwodniona. Podobnie niestety coraz częściej jest u dzieci, które piją za mało wody. Konsekwencją tego jest wolniejsze, mniej dokładne trawienie, a tym samym osłabienie całego organizmu.

9. Stres i niedobór snu

Każdy musi się mierzyć dzisiaj ze stresem i jego skutkami. Nie da się uciec od niego, niezależnie od wieku. Problem zaczyna się wtedy, kiedy nie umiemy sobie z radzić z wewnętrznym napięciem.

Dziecko, które ma nadmiar obowiązków, uczęszcza na mnóstwo zajęć dodatkowych, nie ma okazji się ponudzić, jest zmęczone i zestresowane – to niestety ma fatalny wpływ na odporność.

Podobnie zresztą jak brak snu na odporność wpływa również jego niedostateczna ilość. Dzieci, które śpią zbyt krótko, nie potrafią lub nie mogą się wyciszyć – bo są ciągle stymulowane (przez głośne zabawki, telewizję, gry komputerowe, muzykę) chorują częściej i dłużej walczą nawet z drobnymi infekcjami. Poza tym lekarze zwracają uwagę, że systematycznie rok po roku skraca się czas przeznaczany na odpoczynek. Dzisiejsze dzieci śpią krócej niż ich rodzice i dziadkowie.

10. Niedostateczna uwaga rodziców/samotność

Dzieci w dzisiejszych szalonych czasach zbyt często nie dostają tyle uwagi, ile potrzebują. Są za rzadko przytulane (przeczytaj więcej), za mało mają okazji do rozmów i zabaw z najbliższymi dla nich osobami. Tymczasem by dziecko mogło zdrowo się rozwijać, rosnąć potrzebuje mnóstwa uwagi, energii i miłości a w mniejszym stopniu rzeczy materialnych.

Nie jest to proste. Czasem trzeba zrezygnować z pracy, zwolnić bieg, odmówić sobie dodatkowego zarobku….Jednak warto zaplanować sobie codzienność tak, by nie zabrakło w niej miejsca na dziecka – osoby dla rodzica najważniejszej a jednocześnie najbardziej bezbronnej.

Źródło: www.sosrodzice.pl

Tags:,

Trackback from your site.

Skomentuj

Godziny otwarcia

Poniedziałek - Piątek
6:30 - 16:30


tel. 33 843 08 41
Formularz kontaktowy
Dojazd


Gniazdko - Niepubliczne Ekologiczne Przedszkole Integracyjne w Rajsku / Copyrights 2014 / Fundacja Bliżej Człowieka